Na V Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych pojechały w tym roku z Holandii pani Ewa Wasińska z Polska Szkoła Groningen oraz pani Gabriela Baranowska z Lokomotywy – polskiej szkoły w Amsterdamie. Pani Ewa Wasińska opisała wrażenia ze zjazdu w artykule który został opublikowany na stronie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Artykuł pojawił sie również na stronie Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli. Zapraszamy do czytania.
„Granice języka są granicami mojego świata” (L. Wittgenstein)
V Światowy Zjazd Nauczycieli Polonijnych wspominam jako najbogatsze przeżycie w mojej ponad dwudziestoletniej pracy zawodowej. Okazał się nie tylko ucztą dla umysłu; ale także dla serca, ducha, emocji i wszystkich zmysłów. Pozostał dla mnie niezapomnianym doznaniem – nieocenionym drogowskazem do nauczania języka polskiego na emigracji. Wiem teraz na pewno, że jest to szczególna misja w krzewieniu Polskości…
Konferencja Metodyczna Nauczycieli Polonijnych przebiegała pod hasłem „WSCHÓD, ZACHÓD – ŁĄCZY NAS POLSKA” w dniach 7-11 maja w Ostródzie. Zorganizowana była przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, natomiast gospodarz merytoryczny spotkania to Ostródzki Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”. Na konferencję przyjechało 110 nauczycieli z różnych kontynentów, wielu krajów; z Kanady, Paragwaju, Ukrainy, Rosji, Białorusi, Anglii, Włoch, Irlandii, Danii… i Holandii. Tych wielu ludzi z różnych zakątków świata naprawdę połączył język polski – staliśmy się naraz jedną, zgodną rodziną.
Już pierwszy dzień przyniósł bogate doznania. Msza św. w intencji nauczycieli i oświaty polonijnej w sanktuarium (nazywanym „perłą północy”) w Świętej Lipce wzruszyła nas dogłębnie, a koncert organowy poruszył najczulsze struny serca. Kiedy zabrzmiał polonez Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny” nie można było powstrzymać łez rozrzewnienia…
Zespół – Pałacowo – Parkowy – Stacja Dydaktyczno – Badawcza UWM w Łężanach zapewnił nam kolejne wrażenia. W zabytkowym zamku poczęstowano nas wykwintnym obiadem, a na deser… obejrzeliśmy mix tańców ludowych w brawurowym wykonaniu Zespołu Mazowsza i Warmii. Po wyjątkowo kulturowym i duchowym wstępie nastąpiła uroczysta inauguracja Konferencji. W Sali reprezentacyjnej zamku w Ostródzie otwarcia dokonał Wiceprezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusz Piotr Bonisławski wespół z Prezesem Zarządu Krajowego, byłym premierem Polski – P. Longinem Komołowskim. Wystąpili także przedstawiciele organizatorów oraz komitetu honorowego. A ponieważ było to piąte, jubileuszowe spotkanie, na salę wjechały płonące torty, by osłodzić obrady. Uświetnieniem wieczoru był występ młodych polskich artystów z filharmonii wiedeńskiej. Chłopcy z „Das Kleine Wien Trio” podbili serca publiczności, dziękowaliśmy im na stojąco gorącymi brawami. Zwieńczeniem wieczoru była wyśmienita kolacja w gronie specjalnych gości i naszym – nauczycielskim.
Kolejne dni upłynęły już pod znakiem intensywnej pracy i zaangażowania intelektualnego z obu stron. Program zjazdu skupiał się głównie wokół bilingwizmu, toteż wykład dr hab. P. Garncarka z UW wprowadził nas świetnie w tematykę, wykazując jednocześnie, że dwujęzyczność jest szansą rozwojową dla uczniów, a jednocześnie wyzwaniem dla nauczycieli. Dyskusja panelowa z udziałem wieloletnich pedagogów z kilku krajów stanowiła wymianę zdobytych doświadczeń i cenne informacje dla słuchaczy. Dyrektor ODNOWM, Zdzisław Hofman, także trener kompetencji psychologiczno-pedagogicznych tak moderował dyskusją, by jak najwięcej wydobyć i przekazać cennych wskazówek.
W związku z Rokiem „Żołnierzy Wyklętych” świetne wystąpienie zaprezentowała P. O. Tumińska z Biura Edukacji Publicznej IPN-u. Przekonująco opowiadała o żołnierzach AK, bohaterach-straceńcach jakże tragicznego czasu. Kwintesencją tego wykładu był koncert w amfiteatrze ostródzkim pt. „Panny Wyklęte”. Była to wstrząsająca lekcja historii najnowszej, uświadamiała też, jak uczyć młodzież o losach kraju.
Kolejne warsztaty, wykłady, panele, grupy fokusowe współgrały harmonijnie z tematyką bilingwizmu; ujmowały i ukazywały zagadnienie w różnych aspektach, z wielorakich perspektyw. Omawialiśmy lektury szkolne, zgłębialiśmy problem heterogeniczności grup, rozpatrywaliśmy dwujęzyczność z punktu widzenia logopedy; pod kątem psychologicznym i duszpasterskim, dydaktycznym i metodycznym. Uznaliśmy, że proces globdydaktyczny to nowa dyscyplina naukowa, a ludzie dwu- i wielojęzyczni wykorzystują większą powierzchnię mózgu, sprawniejsi są w różnych dziedzinach wiedzy i życia. Małe dziecko jest ważnym ambasadorem Polskości, jeżeli szkoła jest atrakcyjna – ono przyprowadzi inne dzieci. Dwujęzyczność więc nie jest problemem, jest bogactwem! Toteż pielęgnowanie języka polskiego, języka ojczystego, języka kraju pochodzenia jest kluczową rolą rodziców, bo to oni są nosicielami języka. Dziadkowie natomiast budują łączność z krajem, korzeniami pochodzenia. Nauczyciele przejmują rolę misji – uczą języka jako systemu, utrwalają tożsamość narodową, tradycję, istnienie mowy polskiej. W dobie globalizacji trzeba jednak pamiętać, że ważne jest rozumienie kultury innego narodu, by nastąpiła integracja z krajem pobytu na zasadzie „korzenie – skrzydła”.
Wszystkie nasze wnioski, konkluzje i refleksje zbiegły się idealnie z przytoczonym cytatem Etienne Barilier, chodzi nam o :
„…język będący intymnym skarbem, migotliwym zwierciadłem ludzkich doświadczeń, aktywnym strażnikiem naszej kultury i naszej historii; tajemniczym miejscem, gdzie stare stapia się z nowym, odziedziczone ze stworzonym, zachowane z zastanym, wiedza z miłością. (…)
Im bardziej kocha się własną mowę i im lepiej się ją zna, tym bardziej jest się wrażliwym na tajemnice i bogactwa innego języka”.
I gdybym jeszcze raz miała odpowiedzieć na pytanie, co było dla mnie najważniejsze – nie potrafiłabym.
Wszystko było ważne!
Imponujący program Zjazdu, szeroka oferta edukacyjna, znakomita organizacja przedsięwzięcia (ogromna zasługa Pani Ilony Puklicz), niezwykle serdeczna atmosfera, i… malownicze Mazury! Niewątpliwie otrzymaliśmy kompendium wiedzy nt. oświaty emigracyjnej – w kolorowej pigułce. Nie w sposób jest w jednej relacji opisać ogromu spostrzeżeń i odczuć doznanych w Ostródzie, w każdym razie wracałam pełna zachwytu i wzruszeń; entuzjazmu, energii, zapału do pracy; rozbudzona patriotycznie i pedagogicznie, bogatsza o przekazaną wiedzę, doświadczenia koleżanek i kolegów. Z ciekawymi znajomościami, kontaktami, z etui wypełnionym nowymi wizytówkami i… dwudziestoma kg materiałów dydaktycznych! Przede wszystkim – z cichą nadzieją, że w przyszłym roku zostanę także zaproszona.
A gdzieś tam, w podświadomości, nieustannie powracały słowa:
„Język polski to język twego serca…”.
Ewa Wasińska-Stok
nauczyciel w Polskiej Szkole w Groningen